Zdjęcie nr 12. Legitymacja Military Identici Card
Zdjęcie nr 11. W drodze do Paryża... Marian Bogacz (pierwszy z lewej) z kolegami. Francja, Lourdes.
Zdjęcie nr 10. Pireneje - na horyzoncie Hiszpania. Marian Bogacz- pierwszy z lewej.
Zdjęcie nr 9. U bauera - Marian Bogacz pierwszy z lewej. Pomimo wyraźnego wycieńczenia - próba uśmiechu do fotografa... ot, los niewolnika...
Zdjęcie nr 8. Ateny - Marian Bogacz, pierwszy z prawej.
Zdjęcie nr 7. Warszawa - Marian Bogacz (pierwszy z prawej), pracownik Zakładów Lilpopa Ri L (w latach 1937-1939), na spacerze z rodziną. Pierwsza z lewej - siostra Antonina, trzeci od lewej, brat Stanisław z żoną.
Zdjęcie nr 6 Studia w Katowicach, na Wydziale Mechanicznym Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych - dwuletnia Szkoła Mistrzów Maszynowych. Marian Bogacz pierwszy z prawej.
Zdjęcie nr 5. Rok 1934 granica polsko - łotewska. Spychanie tratew.
Zdjęcie nr 4 Służba wojskowa (1933-1935) w Korpusie Ochrony Pogranicza na granicy polsko- łotewskiej.
Zdjęcie nr 3. Obóz harcerski w Piwnicznej, 1924 r
Polska – nareszcie!
W Edynburgu wsiada na statek „Sobieski” i w dniu 30 sierpnia 1946 roku dopływa do Gdańska. Wzruszony - klęka i całuje ojczystą ziemię... Ale to nie kres wędrówki. Do rodzinnego Jaworzna dociera przez... Legnicę i Sandomierz (tylko te koleje nie były uszkodzone). Wracają i Jego bracia. Apolonia Bogacz, Matka, odzyskuje swoich czterech Synów, o których powrót modliła się przez 6 długich lat leżąc codziennie krzyżem na zimnej posadzce jaworznickiego kościoła.
Marian Bogacz w listopadzie 1946 r. znajduje zatrudnienie w Zakładach Chemicznych Azot na stanowisku st. konstruktora. Pracuje tam do 1975 roku, do emerytury. Jest autorem wielu projektów racjonalizatorskich.
W 1949 r zawiera związek małżeński z Heleną Byrczek z domu Oleksy, wdową z dwojgiem dzieci - Ewą i Januszem. W roku 1951 rodzi się córka, Anna. Marian Bogacz zmarł 23 czerwca 1996 roku w otoczeniu rodziny.
Mój Ojciec skutki ciężkich obozów i tułaczki odczuwał do końca życia - choroba przewodu pokarmowego, wrzody żołądka, przepuklina, przewlekły nerwicowy zespół poobozowy (depresja po nalocie bombowym aliantów na Linz utrzymywać się będzie się przez kilka lat), liczne operacje. Pamiętam Go skurczonego, trzymającego się bez przerwy za żołądek - ale ten ból nie przeszkadzał Mu w byciu dobrym Ojcem, kochanym mężem i bardzo pracowitym, aktywnym zawodowo człowiekiem.
Wojenna trauma objawiała się szczególnie nocą - płacz Ojca zapamiętam do końca moich dni, i słowa mojej Matki: „ Marianku, obudź się... to tylko sen. Wojna skończyła się... już dawno...”.
Ale nie dla mojego Ojca - podobnie jak dla setek tysięcy Tych, dla których wolność Ojczyzny była wartością najwyższą...
- córka, Anna Korczyk, z domu Bogacz
P.S. Dziękuję Jackowi Gąsiorowi, synowi Ewy i Kazimierza Gąsiorów, wnukowi mojego Ojca, za pomoc w usystematyzowaniu stosu dokumentów...
Czas wojny
Po otrzymaniu powołania do wojska udał się do jednostki w okolicach Warszawy. I, jak często wspominał, zastał tam przejmujący widok: puste koszary, wiatr rozrzucający po korytarzach porzucone dokumenty... Po otrzymaniu informacji, że ma się udać na południe Polski, gdzie dostanie przydział i uzbrojenie, dociera aż do Lublina. Ale i tu nie zastaje już żadnej formacji wojskowej. Na wieść o udaniu się polskiego rządu i dowództwa na Zachód, podejmuje natychmiast decyzję - wraz z innymi ochotnikami przedostaje się w okolicach Zaleszczyk do Rumunii, a następnie przez Jugosławię - do Grecji. - zdjęcie nr 8
Po miesiącu zostaje zaokrętowany w porcie Pireus na statek „Warszawa” i przez Morze Śródziemne wyrusza do Marsylii. Ciągłe alarmy, ćwiczenia ratunkowe, wybuchające torpedy, niebezpieczne sztormy były swoistym preludium do tego, co czekało polskich żołnierzy - tułaczy na froncie zachodnim. Nieporozumienie z flotą francuską u wybrzeży Francji omal nie doprowadza do ostrzelania ich statku. Z Marsylii zostaje przetransportowany w głąb Francji do obozów przejściowych, a następnie wcielony do 2 Dywizji 5 p. Strzelców Karpackich (III batalion, plut. łącz.).
Marian Bogacz pełni służbę wojskową w Polskich Siłach Zbrojnych poza Krajem od 1.01. 1940- 24.06.1940 roku.
Jego oddział zostaje skierowany na linię Maginota, ale osamotniony w walce, „porzucony” przez sojuszników - Francuzów (ich paniczna ucieczka z linii Maginota była przedmiotem częstych wspomnień przy rodzinnym stole), zostaje otoczony przez Niemców. Marian Bogacz zostaje wzięty do niewoli w 24 czerwca 1940 roku i przebywa w niej aż do 9 maja roku 1945. Przetransportowany na teren Niemiec, zostaje osadzony w obozie jenieckim, M - Stammlager XVIII A na terenie Austrii. W tym czasie odesłany jest na roboty „do bauera”. - zdjęcie nr 9
Następnie dostaje przydział do pracy w Zakładach Mechanicznych w Grazu, gdzie wysoko oceniono jego umiejętności zawodowe. Naprawia tokarkę, pomimo że awaria stanowi zagrożenie dla życia obsługujących ją - i to ratuje mu życie. Zostaje bowiem skierowany na operację żołądka do szpitala wojskowego w Grazu (choroby nabawił się „na diecie” obozowej we Francji i w Niemczech). Już po wyzwoleniu, w Polsce, przechodzi szereg operacji. Podczas ofensywy wojsk radzieckich obóz zostaje przetransportowany na zachód Austrii, gdzie Marian Bogacz trafia ponownie do pracy „u bauera”.
W maju 1945 roku wojska angielskie wyzwalają obóz - samochodowym transportem przez Alpy dostaje się do obozu zbornego, do Ankony we Włoszech. Stamtąd przy pomocy „Andersowców” udaje się do Neapolu, by ponownie, drogą morską, dobić do brzegu w Marsylii. We Francji przebywa w obozie 141 G W. Wstępuje do polskiego wojska - od dnia 10.06.1945 r pełni czynną służbę wojskową w Polskich Siłach Zbrojnych poza Krajem. Z Marsylii jedzie do Grenoble, potem do Lourdes, a następnie do Paryża. - zdjęcie nr 10 i zdjęcie nr 11
Tam poszukuje pracy i możliwości dalszego kształcenia się. Zapisuje się na Kurs Kreśleń Technicznych, ale brak pracy i bieda nie pozwala ich dokończyć.
W takiej sytuacji podejmuje, pomimo oporów i lęku przed komunistyczną władzą, decyzję o demobilizacji i o powrocie do Polski. Tęsknota za krajem jest silniejsza. Zostaje oddany do dyspozycji władz brytyjskich 13.07.1946 roku celem odesłania do Polski i skreślony ze stanu ewidencyjnego Polskich Sił Zbrojnych. - zdjęcie nr 12
Cały czas jest w kontakcie ze swoimi braćmi, z którymi rozważa swoje obawy przed powrotem do Polski (ze względu na „czerwoną zarazę”).
Z Paryża wieziony pociągiem towarowym, potem przez kanał La Manche dociera do Szkocji, do Edynburga.
Zdjęcie nr 2. W obozie jenieckim M- Stammlager XVIII A Wolfsberg w Austrii
Młodość
Czasy swej młodości spędził w rodzinnym mieście. W latach 1919- 1926 uczęszczał do siedmioklasowej Szkoły Powszechnej męskiej im. Piotra Skargi w Jaworznie.
Należał do ZHP i często wyjeżdżał na obozy harcerskie. - zdjęcie nr 3
Po ukończeniu szkoły pobierał nauki w trzyletniej wieczorowej Szkole Dokształcającej Zawodowej (1926-1928), jednocześnie pracując na Kopalni Kościuszko w charakterze mechanika - tokarza (1926-1932). Bezrobotny do czasu wcielenia do wojska, tj.do 2 listopada 1933 roku. Służbę wojskową odbywał w latach 1933-1935 w Korpusie Ochrony Pogranicza na granicy polsko- łotewskiej. Uzyskał stopień kaprala. - zdjęcie nr 4 i zdjęcie nr 5
Naukę kontynuował w latach 1936-1938 w Katowicach na Wydziale Mechanicznym Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych (dwuletnia Szkoła Mistrzów Maszynowych. - zdjęcie nr 6
Wysoka fachowość pozwoliła mu znaleźć zatrudnienie w Zakładach Lilpopa Ri L w Warszawie w charakterze najpierw tokarza (lipiec- wrzesień 1937 r.), a następnie konstruktora, od 1 września 1938 do 1września 1939 roku. - zdjęcie nr 7
Marian Bogacz, syn Józefa i Apolonii z domu Tomaszkiewicz, urodził się 2 czerwca 1910 r w Jaworznie.
Jego wojenny życiorys można zamknąć w kilkunastu słowach: żołnierz - tułacz z kampanii wrześniowej, który przebył pieszo, pociągiem, statkiem około 15 000 km. Ewakuowany do Rumunii, potem do Francji - żołnierz Polskich Sił Zbrojnych w armii gen. Władysława Sikorskiego i gen. Władysława Andersa, ale przede wszystkim- jeniec wojenny stalagów. - zdjęcie nr 2
I jeszcze jedno - człowiek ambitny, poszukujący pracy i możliwości kształcenia się również na obczyźnie, tuż po demobilizacji (np. W Paryżu zapisuje się na kurs krawiecki, kreślarski).
Stolarz, tokarz, mechanik, konstruktor, kreślarz, racjonalizator.